Klasy IIIa i IIIb |
W GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH |
10 października 2014 |
10 października 2014 roku uczniowie klas III A i III B pod opieką pani Edyty Sańpruch i Ewy Szewczyk udali się na jednodniową wycieczkę w Góry Świętokrzyskie. Wyruszyliśmy rankiem, kilka minut po godzinie siódmej. Pierwszym punktem programu było Muzeum Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej, które istnieje od prawie 40 lat. Jest jedną z najważniejszych atrakcji miasta i jego wizytówką. Po Muzeum Wojska Polskiego, to drugie co do wielkości zbiory muzealne w kraju, gdzie zgromadzono tyle sprzętu bojowego. Zwiedzanie zaczęliśmy od ekspozycji muzealnej znajdującej się w salach wewnątrz budynku, a następnie oglądaliśmy ekspozycję plenerową. Przewodnik opowiedział nam o historii eksponatów znajdujących się w nim i ich przeznaczeniu, wytłumaczył nam, z czego składał się ekwipunek żołnierza różnych armii. Zobaczyliśmy mundury i różnego rodzaju broń palną. Obejrzeliśmy także wystawę poświęconą zbrodni katyńskiej. |
![]() |
![]() |
Dużą atrakcją było
zwiedzanie stałej wystawy plenerowej z
imponującą kolekcją ciężkiego sprzętu bojowego.
Ponadto na 2-hektarowym terenie zgromadzonych
było wiele pojazdów wojskowych wykorzystywanych
w czasie działań wojennych oraz w późniejszym
okresie. Naszą uwagę przykuł okręt wojenny,
czołg „Rudy |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Pełni wrażeń, ale i zadumy ruszyliśmy w dalszą podróż. W czasie drogi nasze koleżanki wcielały się w przewodników, informując nas o miejscowościach, do których zdążaliśmy. Kolejnym punktem naszej wycieczki była Nowa Słupia - miejscowość u stóp Łysej Góry, na której znajduje się klasztor z relikwiami drzewa Krzyża Świętego. Klasztor ten był głównym celem naszej wyprawy. |
Na miejsce dojechaliśmy ok. godz. 11. Zrobiliśmy sobie zdjęcie z kamienną figurą Emeryka (węgierskiego księcia, syn Stefana, który według legendy podarował klasztornym mnichom relikwie krzyża, o którym legenda głosi, że co roku posąg ten przesuwa się o jedno ziarenko piasku. A kiedy dojdzie już na górę, nastąpi koniec świata. Tyle legenda. My tymczasem, nie obawiając się rywalizacji ze strony księcia, przekraczamy bramy Świętokrzyskiego Parku Narodowego i traktem królewskim podążamy na szczyt. |
![]() |
![]() |
Trasa okazała się dość długa i męcząca, czego nie potwierdzali nasi koledzy, którzy na szczycie już dawno zdążyli odpocząć. No tak, ale nam wcale nie zależało, aby jak najszybciej dotrzeć, tylko rozkoszować się bajeczną trasą, w tak pięknych okolicznościach przyrody. Liście buków o tej porze roku mienią się wieloma kolorami i wyglądają cudownie. Śliczna pogoda, miły wiaterek, próbujące się przedostawać między drzewami promienie słoneczne sprawiały, że marszruta była przyjemnością. Przemierzając trasę, co jakiś czas napotykaliśmy na stacje drogi krzyżowej, przy których robiliśmy krótkie odpoczynki. |
![]() |
Kiedy już
wyszliśmy z lasu i weszliśmy na polanę, oczom
naszym ukazał się klasztor w całej okazałości.
Tylko maszt wieży radiowo – telewizyjnej,
górujący nad okolicą burzył zabytkowy wygląd
klasztoru i okazałej bramy wjazdowej. |
![]() |
![]() |
![]() |
Po krótkiej przerwie w celu zregenerowania sił ( nie mogąc się już doczekać) weszliśmy do klasztoru. Spotkaliśmy się z sympatyczną panią przewodnik, która przybliżyła nam historię tego miejsca (dowiedzieliśmy się, że tak naprawdę znajdujemy się w Bazylice Mniejszej). Opowieści swoje przeplatała różnymi podaniami i legendami, dbając by zbyt duża ilość wiedzy historycznej, geograficznej oraz przyrodniczej nie uśpiła naszej czujności. |
![]() |
![]() |
Kościół, w którego
wnętrzach się znajdowaliśmy, w obecnej formie
pochodzi z XVIII w. Na ścianach obrazy malarza
Franciszka Smuglewicza nawiązują do historii św.
Benedykta i dziejów zakonu. Do zakrystii
kościoła przylega kaplica Oleśnickich. To tu,
we wnętrzu znajduje
się relikwiarz Krzyża Świętego. Było nam dane
ucałować owe relikwie, a także zostaliśmy
pobłogosławieni przez obecnego tam (na naszą prośbę ) duchownego. |
![]() |
![]() |
Po
krótkiej modlitwie przeszliśmy do muzeum
misyjnego księży Oblatów, gdzie nowicjusz
zapoznał nas z działalnością misyjną zakonników,
z ciekawymi eksponatami z krajów, gdzie
prowadzona jest taka działalność - przede
wszystkim z „Czarnego Lądu”. Uwagę zwracają
stroje plemion afrykańskich, rzeźby, przedmioty
używane w buszu, łuki, strzały oraz tarcze.
|
![]() |
![]() |
Muzeum misyjne nie było ostatnim miejscem zwiedzania bazyliki, choć już opuszczaliśmy klasztor, kierując się do zachodniego skrzydła budynku, gdzie znajduje się muzeum przyrodnicze. Kto kilka lat temu był w muzeum, zupełnie nie poznałby jego wnętrz. Nowocześnie urządzone (w stylu światło i dźwięk), zmodernizowane przy wsparciu środków unijnych sale sprawiają, że 45 minutowe zwiedzanie ( oglądanie ) to fantastyczna lekcja geografii i przyrody. Dowiedzieliśmy się o historii gór świętokrzyskich, o tym jak na przestrzeni lat zmienił się ich krajobraz, jakie występują gleby i z jakich skał są zbudowane. Obejrzeliśmy faunę i florę występującą w Świętokrzyskim Parku Narodowym oraz dowiedzieliśmy się, jak żyli ludzie na przestrzeni wieków. |
![]() |
![]() |
Po opuszczeniu z muzeum, powróciliśmy do klasztoru, by wspiąć się po 180 schodkach na wieżę widokową, z której mogliśmy podziwiać piękną panoramę okolicy. Przy dobrej przejrzystości powietrza można, rzekomo dostrzec szczyty Tatr. Pomimo ładnej pogody nam nie udało się tego potwierdzić. Nie mogliśmy zbyt długo rozkoszować się widokiem, ponieważ przed nami były kolejne punkty programu. |
![]() |
A zatem, po krótkim spacerze dotarliśmy do miejsca, gdzie usytuowana jest specjalna platforma z widokiem na gołoborze. Wspólne pamiątkowe zdjęcie, które tam sobie zrobiliśmy, będzie nam przypominało miło spędzone wspólne chwile. |
![]() |
Udaliśmy się w drogę powrotną do autokaru. Tym razem kierowca czekał na nas po drugiej stronie góry. Kiedy zeszliśmy drogą do granicy parku, naszym celem było zatrzymanie się przy Katyńskich Krzyżach upamiętniających zbrodnię na Wschodzie. Są nam one tym bliższe, że powstały dzięki staraniom naszego patrona - księdza Zdzisława Jastrzębiec - Peszkowskiego. Nasza koleżanka, Weronika odczytała informacje zawarte na tablicy informacyjnej, przewodniczący obu klas zapalili znicze. Ola i Kasia recytowały wzruszający wiersz o Katyniu, a dziewczęta zaśpiewały chwytającą za serce Modlitwę o wchodzie słońca. |
![]() |
Po krótkiej chwili, spędzonej w ciszy, mając czas na refleksję i zadumę udaliśmy się do czekającego na nas nieopodal autokaru, by udać się już w drogę powrotną do domu. Po drodze jednak mieliśmy dotrzeć do stolicy województwa świętokrzyskiego, a mianowicie do Kielc. Nie mieliśmy już niestety czasu na zwiedzanie. Złożyliśmy wizytę w galerii handlowej – Echo. Kierowała nami ciekawość, bowiem Echo uznawana jest największa galerię w Polsce. Nie ukrywamy, że wizyta w punkcie gastronomicznym też „była nam po drodze”. Mieliśmy czas, żeby po długim i męczącym, ale jakże atrakcyjnym dniu coś zjeść, a kto miał ochotę, mógł zrobić drobne zakupy. Punktualnie, w umówionym miejscu zebraliśmy się i wsiadając do autokaru uświadomiliśmy sobie, że niestety jest to już ostatni punkt naszego programu. |
Dobra,
w wielu miejscach
dwupasmowa trasa sprawiła, że dosyć szybko
byliśmy na miejscu. Z rodzicami spotkaliśmy się
tuż po godz. 21.00.
Wycieczka
była jak najbardziej udana. Liczymy na więcej
takich wyjazdów!
Dziękujemy naszym
opiekunkom: wychowawczyni klasy IIIA
p.
Ewie Szewczyk oraz wychowawczyni kl. III B p.
Edycie Sańpruch, która była jednocześnie
inicjatorem i kierownikiem wycieczki. Panie
sprawiły, że ten piękny dzień pamiętać będziemy
bardzo długo. |
Relacja - Klaudia Jakubczak kl. IIIA |
Zdjęcia - Klaudia Jakubczak, Weronika Małachowska, Dominika Kowalczyk, Aneta Kruszewska |
Strona tytułowa Imprezy 2014/2015 |